W końcu się doczekałam paczki z właściwymi sznurkami i tak jak sobie wymyśliłam cieniutkie skręcane sznureczki idealnie nadają się do wyplatania makramy...już teraz wiem, że moją małą kolekcję: na razie 6 kolorów, powiększę w niedługim czasie o następne sznurki.
Dziś zaprezentuję 3 bransoletki wyplatane z owych sznurków, w połączeniu z koralikami i rzemieniem.
Pierwsza szeroka, powstała po połączeniu 4 bransoletek, nie żadną nitką, tylko wplatałam jedną bransoletkę w drugą...muszę przyznać mozolna praca, do tego koralik modułowy i różowy rzemień 3mm
Tak wygląda łączenie z tyłu
Dwie kolejne, również w żywych barwach, w sam raz na obecną aurę:)
A na koniec garść bransoletek wklejanych z rzemieni i grubych skręcanych sznurków
Nie byłabym sobą gdybym się nie pochwaliła, a więc Mikołaj już u mnie był i spełnił moje jedno życzenie...
jest mój, mam go i nie oddam:)
Proszę Państwa przed Wami L'oreal
Na koniec odrobina słodyczy...
Tę o to babeczkę dostałam od mojej uczennicy Laury . Aż żal było mi jej jeść, ale że jestem łakoma to chociaż postanowiłam babeczkę uwiecznić na zdjęciu. Ciastko było przepyszne, w sam raz do herbatki malinowej:)
Fiolka.. masz miszcza.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńprzesliczna bransoletki tworzysz;))
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńjakie śliczności! :D
OdpowiedzUsuńDzięki:))
Usuń