Translate

niedziela, 24 marca 2013

Imieninowe pudełko niespodzianka dla mamy i moje kompleciki

Mimo iż zima  tej wiosny straszy na dworze, w domu mnóstwo przedświątecznego sprzątania, to dobry humor mnie nie opuszcza. Życie mnie ostatnio pozytywnie zaskakuje. Mój mężu szykuje dla mnie prezent niespodziankę na naszą 8 rocznicę ślubu, która jest już w środę. W piątek np miałam przemiłego gościa. Odwiedziła mnie moja 3 miesięczna bratanica. No sama słodycz. Jeszcze wcześniej odbyła się mała domóweczka z okazji imienin mojej mamy (takie imprezki lubię najbardziej:)). Właśnie na tę okazję powstał zestaw bransoletek dla mojej mamy. Oczywiście głównym bohaterem bransoletek jest rzemień.




2 projekty powstały w wersji podwójnej, jedna bransoletka dla mamy druga dla mnie:)




Do zestawu  dołączyłam kilka bransoletek, które powstały dużo wcześniej i które mogliście już  oglądać na blogu:) Całość została dostarczona w Empikowym pudełeczku:)


Ostatnio zastanawiałam się nad kompletami, ale nie bardzo lubię kolczyki z rzemienia, więc postanowiłam połączyć bransoletki z rzemienia z bransoletkami typu lilou. Oto co wyszło z tego romansu:









A na deser dwie bransoletki, które powstały w sumie sama nie wiem dlaczego. Nie wiem czy Wam też się zdarza, że nie macie weny, coś tam klecicie i nagle się okazuje, że to co wyszło jest całkiem, całkiem:)

To właśnie efekt takiego braku weny:)





Miłej niedzieli:)))

poniedziałek, 4 marca 2013

rzemień i makrama w roli głównej

Nie od dziś wiadomo, że rzemień i makrama to moi ulubieńcy:) Zwłaszcza kiedy tworzą duet, a towarzyszą mu kolorowe koraliki oraz zawieszki (w nieskończonej ilości;)). Z okazji tego, że ogromnymi krokami zbliża się wiosna postanowiłam stworzyć kolorowe bransoletki pt: każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Dlaczego tak? ponieważ nowo powstałe bransoletki można wokół dłoni owinąć kilkakrotnie i z każdej strony jest coś innego:) ot taki bransoletkowy miszmasz.

Jednakże na sam początek zaprezentuję dwie bransoletki typu lilou



Po wstępnej prezentacji czas na danie główne, czyli makarmowo- rzemieniowy romans



















Na koniec biżuteryjnych prezentacji trzy męskie bransoletki. Dwie należą do mojego męża, a jedna co od razu poznacie do mojego synka:)



A na koniec dwie żaby uszyte przez moją mamę. 
Pierwsza zdobi moją firankę


Druga należy do mojego taty;)) sam sobie zażyczył takiej żaby:)



Miłego wieczoru:)