Translate

wtorek, 25 września 2012

coś z niczego

Czasem w domu znajduję różne drobiazgi, które z pozoru wyglądają na śmieci, z którymi nic już nie można zrobić. Nigdy jednak tych drobiazgów nie wyrzucam, odkładam je do pudełeczka i tam czekają na dogodny moment. I po pewnym czasie w mojej główce znów się gotuje i wpadam na pomysł do czego mogłabym wykorzystać owy drobiazg. I tak w moim zbiorze znalazły się stare części od zegarka, sztuczne kwiatki, spinacze do papieru, zerwane łańcuszki, pojedyncze koraliki, sznurek do prania, gruby łańcuch od torebki kopertowej mojej mamy, tasiemki, guziki itp, itd. Zbieram też starą biżuterię. Moje psiasióły wiedzą, że jeśli coś im się spsuje albo jakiejś biżu nie noszą to mogą ją znieść do mnie. Ja mam materiał do pracy,a one mały podarunek w zamian:)))



z zerwanych łańcuszków

agat + sznurek do prania

z paska od sukienki

z części od zegarka


ze sztucznych kwiatków
zegarek od męża, bransoletka moja



z korali zakupionych po przecenie ( w celu przerobienia)

z guzików

z łańcucha od torebki


resztki soutache

z resztek filcu

Kolczyki, które kiedyś wyglądały tak







teraz wyglądają tak

  
 z kwiatkami odprutymi od starej bluzki




Ze spinaczy biurowych...przepraszam za jakość zdjęć, ale wtedy nie miałam aparatu i robiłam fotki telefonem;/









Miłej nocki, kolorowych i słodkich:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz